Nie ćwiczysz, bo boisz się zakwasów? Teraz taka wymówka nie pomoże! Wystarczy napić się kawy przed ćwiczeniami, żeby następnego dnia ból mięśni nie doskwierał. Dowiedli tego amerykańscy naukowcy.

Badania przeprowadzono na 9 studentkach, które nie piły często kawy ani nie uprawiały sportu. Dziewczynom podawano kofeinę lub placebo dzień lub dwa po umiarkowanym treningu, a godzinę później  poddawano je ćwiczeniom na mięsień czworogłowy uda.

Doświadczenie wykazało, że po zażyciu kofeiny ból mięśni zmniejszył się o 48%, a po spożyciu placebo ok. 26%. Badacze są zdania, że filiżanka kawy może skuteczniej likwidować ból niż wiele środków znajdujących się na rynku, jak choćby  naproksen (jego efektywność szacuje się na 30%), lub popularna aspiryna, której efektywność to zaledwie 25%.

Amerykańscy uczeni chcą powtórzyć eksperyment na większej grupie osób. Twierdzą, iż z dotychczasowych badań wynika, że działanie przeciwbólowe kofeiny jest związane z jej zdolnością do hamowania czynności adenozyny, która uwalniana jest przy zapaleniu tkanek.

Należy pamiętać, żeby nie nadużywać kofeiny, gdyż może ona doprowadzić do drżenia serca lub zaburzeń snu.