Witajcie. Jakoś tak od dłuższego czasu noszę się z zamiarem rozpoczęcia ćwiczeń, diety. Od jakiegoś czasu nawet działam w tym temacie dość aktywnie. Mam lekki brzuszek, tj 76.5kg pry 177cm. Nie jest tragicznie, ale chciałbym go zrzucić, a przy okazji zacząć ćwiczyć, bo zawsze chciałem być wysportowany. Jestem już w 10 dniu a6w, biegam co dwa dni (obecnie 3,5km) zwiększając dystans każdorazowo (powoli, po 500m) Codziennie skakanka, o 100 więcej każdego dnia,( narazie 600), nie szarżuje bo miałem problemy z płucami, co między innymi skłoniło mnie do treningu. Do tego pompki, standardowe ćwiczenia. Co do diety to było bardzo źle. Prowadziłem do niedawna siedzący tryb życia (w sumie to dalej tak jest, wyjątkiem są chwile w  których ćwiczę).Wracając do diety to przed ćwiczeniami moim głównym posiłkiem były kanapki z serem na ciepło, z majonezem, itd, codziennie. Tego nawyku już sie wyzbyłem, staram się jeść mniej ale częściej, unikam tłustego i smażonego, jem warzywka itp. Moja prośba polega na tym abyście mi doradzili, jakieś ćwiczenia na poprawę ogólnej kondycji, co robić potem na rzeźbę. Czy powinienem odstawić białe pieczywo, czy zmiany które do tej pory zarządziłem wystarczą? Nie ukrywam ze białego pieczywa jem sporo. raczej wole unikać siłowni. Preferuję trening w domu, ewentualnie na siłowni na otwartym powietrzu. Mam nadzieję że jakoś mi doradzicie i pozdrawiam.